Forum LFM&A

Usagi

Cudowny film... Tak uroczo wyświetlany podczas Falkony w 2009 roku. Fabuła... Hmmm. Szczerze to chodziło o to że "źli naukowcy" wylali do zlewu jakieś chemikalia (które miały coś tam konserwować wiec przypuszczalnie była to formalina....) które niefortunnie wleciały do jakiegoś jeziorka. Tam coś zaczęło mutować. Tylko jak to nazwać? Hmmm... Coś jakby do dużej ryby z łapami dokleić dużo mniejszych rybek. :hamster_XD:

Ale co było dalej. Jeszcze więcej absurdu. Ni z tego, ni z owego ta Rybka atakuje jakiś park i połyka dziewczynkę, która chyba miała być głównym bohaterem. Ale ja zjedzono.. Razz

Jednak się okazało że ona wcale nie jest nieżywa. Wręcz odwrotnie, i próbuje uciec z "mieszkania" tej słodziutkiej rybki.

Co dalej to nie pamiętam zbyt dokładnie bo przysypiałem albo się śmiałem... Ale wiem że było dość dużo strzelania, połykania, uciekania... A nawet pranie mózgu. W sumie to wystarczyło to obejrzeć żeby się poczuć tak jakoś dziwnie :hamster_XD:

Pchlaxxx

Chyba nie chcę tego widzieć >D

aishio

kurde, ja bylam tylko na pierwszych 15 minutach pierwszego filmu, a potem ruszylismy na sleepy D:
i do tego ledwo zdarzylismy na busa bo sie itachi zapodzial z jakimis chlopakami ; O

emily

hahahahha gdybym wiedziała co to ten 'The Host' to wcale bym wam tego shitu nie pusciła hahahaha

Usagi

Mi tam się nawet podobało :hamster_XD:

Szuja

Ej, nie macie pojęcia ile ja szukałam tego filmu, ale nie miałam tytułu więc na nic :hamster_XD:

Yaaay, boskie to było, uśmiałam się i wspominam to naprawdę świetnie :hamster_XD:

Zwłaszcza że spodziewałam się horroru, a ja z horrorami to nie bardzo...
I boskie były zdezorientowane miny ludzi którzy po otwarciu drzwi spotykali się z salwą śmiechu oglądających!